Wyprawka do 5 klasy szkoły podstawowej [LISTA] Wyprawka do 5 klasy szkoły podstawowej jest podobna do tej, którą rodzice kupowali dziecku rok wcześniej. Zmienia się jednak liczba zeszytów, ponieważ w 5 klasie dochodzi jeden nowy przedmiot – geografia. Przedstawiamy listę rzeczy do 5 klasy, w które należy wyposażyć ucznia. Dowiedz się, jak stylowo ozdobić swoje notatki. Sprawdź najnowsze trendy w designie naklejek! DARMOWA DOSTAWA OD 39 PLN. Jak ozdobić zeszyt? Aleksandra Poręba; Narysuj różaniec na kilku stronach , wklej obrazek na pierwszą stronę i pod spodem napisz : Zeszyt przedmiotowy do religii , [ imię i nazwisko ] , [ klasa ] , rok 2009 / 2010 , pisz starannie i duże okrągłe litery ! , powklejaj różne obrazki Jezusa , Maryji itp. na różne strony . odpowiedział (a) 10.11.2009 o 21:32. Kod producenta. 5902277294203. Liczba sztuk w zestawie. 1 szt. 4, 90 zł. 13,89 zł z dostawą. Produkt: Zeszyt w linię A4 Interdruk 32 kartek. kup do 12:00 - dostawa jutro. 7 osób kupiło. 1 zeszyt do nut (7 klasa to ostatni rok muzyki). Razem daje to od 11 do 13 zeszytów. Jeśli chcesz mieć pewność, że zeszytów wam nie zabraknie, bo któryś „nagle” zostanie zapisany, zrób mały zapas, kupując np. 15 zeszytów (np. 4 w linie, 10 w kratkę, 1 do nut). Prawdopodobnie komplet nawet 15 zeszytów nie starczy na cały rok. Zeszyt w kratkę, czy w linię? 2010-05-19 18:40:01; Jaki zeszyt wziąść do przyrody kl. 5 w kratkę czy w linię? 2011-08-27 10:28:34; Do niemieckiego zeszyt w kratkę czy linię? 2010-08-24 14:50:45; zeszyt w kratkę czy w linię? 2010-05-26 13:44:21; Licealiści! Zeszyt z WOKu w kratkę czy w linię? 2012-08-13 17:30:50; Jaki kupić zeszyt Zeszyty. Ile, jakie, z jakim wzorem, do jakiego przedmiotu? Które najlepsze, w jakiej oprawie? To wcale nie jest łatwe! Zeszyty szkolne. Zapotrzebowanie na zeszyty szkolne zmienia się wraz z przechodzeniem do kolejnych klas. Można zauważyć, że im Uczeń starszy, tym jakby bardziej oszczędnie podchodzi do zapisywania zeszytów. EqIv2H. Za miesiąc szkoła i nowe podręczniki… o które trzeba dbać, bo na koniec roku wracają do szkoły. Okładka na książkę staje się koniecznością. Najczęściej więc kupujemy plastikowe okładki, szybko i po sprawie. Podobnie z zeszytami było. Jednak Córka Najstarsza w pewnym momencie stwierdziła, że po co tyle plastiku i nie chciała już okładek. I miała rację. Okładki dość szybko się wycierają, drą, rwą. Trzeba je wymieniać. Te na zeszyt wytrzymywały u nas tyle, co sam zeszyt… Zużywamy więc co najmniej 10 takich okładek rocznie, a jak dzieci 25 w klasie? A w szkole? Dokładamy się do śmieciowej góry plastiku. Zaczęliśmy więc okładać książki i zeszyty całkiem inaczej. Przez rok to się sprawdziło, a w te wakacje w ramach prowadzonych przeze mnie zajęć pokazywałam dzieciakom, jak w prosty sposób może powstać okładka na książkę lub zeszyt. Okładka na zeszyt lub ćwiczenia Najczęściej robimy proste okładki z materiału lub wykorzystujemy plakaty. Ćwiczenia i cieńsze zeszyty są na zszywki, więc dość łatwo je obłożyć. Potrzebny nam prostokąt z materiału, dłuższy i szerszy od rozłożonego zeszytu. Szerszy o jakieś 2 cm z każdej strony, a dłuższy o jakieś 5 cm z każdej strony. Układamy na środku zeszyt. Dłuższe krawędzie podwijamy wkładając je między okładkę zeszytu a kartki. Następnie zaginamy boki okładki do środka. Możemy je podkleić na taśmę dwustronną lub zaszyć. Jeśli nie będziemy ich przyklejać do zeszytu na stałe, to wtedy możemy taką okładkę wykorzystywać wielokrotnie. Okładkę możemy dekorować ścinkami materiału lub wycinkami z gazet. Łączymy je przy pomocy kleju w sztyfcie (zwykły klej do papieru), pamiętając, aby całość była posmarowana, a krawędzie nie odstawały. Okładka na książkę lub zeszyt w twardej oprawie Książki i zeszyty w twardej oprawie mają najczęściej klejone brzegi, a nie na zszywki. Okładka na książkę jednak też jest do samodzielnego zrobienia. Odmierzamy prostokąt jak wyżej, możemy tylko dodać trochę więcej niż 5cm z każdej strony. Musimy tylko pamiętać, żeby zaginając już boki, zrobić to na zamkniętym zeszycie a nie otwartym – różnica jest minimalna, ale ważna. Dzięki temu okładka będzie się dobrze układała. Dłuższe krawędzie podwijamy pod okładkę (a nie między okładkę i kartki jak wyżej), a następnie wsuwamy tak powstałe tunele boki książki czy zeszytu. Można zacząć od mocowania na taśmę dwustronną. A w dalszym etapie osiągnąć level zero waste – wykorzystać stare ciuchy… …a okładkę zszyć i wykorzystywać wielokrotnie. Na okładkę możemy nakleić zarówno elementy z tkanin jak i z papieru. Możemy wyciąć ulubionych bohaterów, zabawne teksty… Włochate okładki z ręczników. Drugie życie nadruków z t-shirtów. Możemy kreować naszą własną kolekcję okładek. 100% indywidualności. I pożegnać plastik. Robię z dzieciakami takie okładki na warsztatach, ostatnio dziewczynka mi powiedziała, że ten zrobiony samodzielnie zeszyt jest tak ładny, że szkoda jej go do szkoły. Myślę więc, że taka twórczość musi stać się codziennością. Pojemnik na przybory Do kompletu możemy stworzyć własny recyklingowy pojemnik na przybory. W tym celu wykorzystywaliśmy kartony po mleku, a materiał mocowaliśmy na klej magik. Zeszyt złote myśli Przy okazji tworzenia fantazyjnych okładek przypomniała mi się zabawa w Złote Myśli. Pamiętacie? Zakładało się specjalny gruby zeszyt (może nam się wtedy przydać oryginalna okładka na książkę) i na pierwszej stronie wypisywało się pytania w stylu: Jak masz na imię? Skąd się znamy? Ulubiony kolor. Ulubiona potrawa. Czy masz zwierzę? Jakie to zwierzę? Jak się nazywa? Czy mnie lubisz? Ulubiony zespół. Ulubiona książka. Ulubiony film. I tak dalej, i tak dalej… rekordziści dochodzili do 100 pytań i więcej. Na koniec prosiło się „podpisz się/narysuj mi coś/wklej karteczkę” 😉 Taki zeszyt pożyczał się komuś w klasie, osoba na kolejnych stronach odpowiadała na pytania i oddawała zeszyt. Zabawa w zlepki To druga zabawa, która mi się przypomniała. Świetna do walki z nudą, ale łatwiejsza w czasach drukowanych papierowych gazet. Z dostępnych gazet wycinało się tytuły, wyrazy, frazy i łączyło ze sobą. Tak powstawały zlepki, czasem bezsensowne, ale śmieszne, czasem z głębokim przesłaniem. Takie zlepki mogą trafić na naszą niepowtarzalną okładkę. Można wykorzystać do zabawy darmowe gazetki, gazety lokalne, które leżą gdzieś w sklepie lub kupić papierową gazetę i przy okazji opowiedzieć dzieciakom jak to kiedyś było (że pracy szukało się w poniedziałki, a mieszkań w środy…) Wpis „Pomocy plastik i nuda (czyli okładka na książkę i zeszyt złote myśli)” powstał w ramach akcji Wakacyjne Potyczki. To wyzwanie wymyślone przez Ilonę z bloga która w ciekawy sposób stara się łączyć edukację z zabawą. Zajrzyj także tu: Spódnica na wiosnęMamo, mamo, a ja jutro chciałabym się przebrać za wiosnę, więc jakbyś mi uszyła taką… Skip to content Tym razem o tym, jak zrobić zeszyt. 🙂 Potrzebowałam nowego zeszytu i zamiast udać się do sklepu, sama sobie go zrobiłam. Cieszyłam się, że będę miała wpływ na okładkę, którą dopasuję do… 🙂 Spójrzcie proszę na zdjęcia, a domyślicie się, jakie jest przeznaczenie zeszytu 🙂 Wykonanie nie zajęło mi dużo czasu. Myślę, że gdybym nie robiła w trakcie zdjęć oraz notatek do tego wpisu, to potrzebowałabym 30 minut. Wiem, że większość czytelników Zenji jest potajemnie lub oficjalnie miłośnikami notowania, dlatego zachęcam do stworzenia własnego zeszytu lub notesika. Przekonacie się, że to proste! Co nam się przyda: pomysłu na okładkę (u mnie były to kaktusy i sukulenty, które kiedyś narysowałam), ołówka, kredek, mazaków, itp. (w zależności od tego, czym będziecie rysować, możecie również wydrukować rysunek z internetu), kartki na okładkę (wybrałam grubszą o gramaturze 160), kartek do środka (u mnie jest to ekologiczny papier do drukarki, łącznie 21 kartek A4), zszywacza tapicerskiego (mam najtańszy i daje radę!), obcążek do zaginania zszywek, poduszki jako podkładki. Instrukcja: Zginamy wszystkie kartki w połowie. Wykonujemy okładkę (przód i tył, czyli rysujemy coś po lewej i prawej stronie). Układamy wszystkie kartki razem na poduszce. Wbijamy zszywaczem zszywki. Zaginamy końce zszywek obcążkami. Voila! Cieszymy się zeszytem, chwaląc się nim na zdjęciach 🙂 Uwagi: najlepiej zginać po kilka kartek na pół (3-4), aby wyszło nam to w miarę równo, nie przesadzajcie z ilością kartek, ja chciałam mieć ich 25, a zszywki przebiły jedynie 21, ale jeśli ktoś ma dłuższe zszywki, to może zszyć więcej kartek, zszywacz tapicerski zostawia ślady po sobie na okładce, więc lepiej wbijać zszywki, kładąc go na tylnej stronie okładki, nie przejmować się, że kartki nie są równo ułożone, taki urok DIY :-), myślę, że wystarczą 2, ewentualnie 3 zszywki, ja się rozpędziłam niepotrzebne. No to teraz zdradźcie mi proszę, czy również mielibyście ochotę zrobić sami zeszyt i na jaką okazję? Chyba że już od dawna macie własną produkcję zeszytów? 🙂 Zeszyty szkolne - od lat stały element szkolnej wyprawki Zeszyt to nic innego jak sklejone kartki oprawione w fantazyjną okładkę. Kajet - bo tak go dawniej nazywano - jest atrybutem ucznia. Kiedyś obok elementarza i długopisu stanowił jeden z najważniejszych narzędzi służących do nauki. Dziś, w dobie komputerów i tabletów, obserwuje się - szczególnie wśród studentów - znaczny spadek użycia zeszytów na rzecz elektronicznych gadżetów wyposażonych w intuicyjne aplikacje do sporządzania notatek. Zeszyty szkolne cały czas mają swoich zwolenników. Tradycyjne metody notowania wciąż w modzie Pomimo ogromu aplikacji dostosowanych do potrzeb uczniów i studentów, wciąż duża część młodych ludzi preferuje kartkę papieru od ekranu. Ta tradycyjna metoda sporządzania notatek jest wygodniejsza i o wiele tańsza - nie potrzeba do niej sprzętu kompatybilnego z wersją aplikacji ani specjalnych rysików imitujących pióro. Do notowania wystarczą łatwo dostępne narzędzia takie jak zeszyt szkolny i długopis. Osoby ceniące estetykę mogą upiększyć swoje zapiski podkreślając frazy kluczowe i pojęcia za pomocą kolorowego zakreślacza. Od koloru do… rodzaju linii Zeszyty nie tylko odróżnia od siebie liczba stron, kolor okładki i gramatura papieru, ale także format i sposób rozłożenia linii w jego wnętrzu. Układ ten związany jest ściśle z zalecanym przeznaczeniem kajetu. Wyróżnia się zeszyty: w kratkę - zaprojektowane głównie do sporządzania notatek na lekcjach przedmiotów ścisłych i obliczeń, w linię - do wypracowań. Dla najmłodszych uczniów dostępna jest też opcja trójliniowa, która ułatwia stawianie pierwszych liter, do nut - charakteryzujące się pięciolinią służącą do zapisu nutowego, gładkie - brak w nim linii. Służy do rysowania, milimetrowe - zawierają kratkę nadrukowaną w jednomilimetrowych odstępach, co ułatwia sporządzanie wykresów funkcji i rysunków technicznych w kropki - jeden z najmłodszych typów nadruku wewnątrz zeszytu, zaprojektowany niedawno, w celu ułatwienia sporządzania spersonalizowanych, kreatywnych planerów o nazwie Bullet Journal. Jak ozdobić zeszyty szkolne? Konwencjonalna metoda notowania wcale nie musi oznaczać nudy! Wręcz przeciwnie, na rynku obecnie dostępnych jest mnóstwo materiałów, które nie tylko urozmaicą wygląd notatki, ale pozwolą także na odrobinę szaleństwa również po zewnętrznej stronie zeszytu. Dla osób mniej kreatywnych źródłem inspiracji okazać się może internet, gdzie łatwo znaleźć podpowiedzi i wskazówki, jak za pomocą ogólnodostępnych materiałów wykonać niepowtarzalne zdobienie okładki. Co roku w drugiej połowie sierpnia popularne supermarkety wzbogacają ofertę o produkty szkolne, pośród których między innymi znaleźć można naklejki i inne aplikacje, które z powodzeniem można wykorzystać do tego typu celu. Ozdabianie zeszytów to rewelacyjna forma zabawy, w którą nierzadko zaangażowany bywa cały dom! Więcej na Zrób to sam, czyli tym razem szkolne DIY dla wszystkich dziewczyn które widzą, że dzisiejszy styl zeszytów to naprawdę słaby poziom i trzeba pomyśleć nad czymś innym, czymś bardziej wyjątkowym, czymś co spowoduje, że nasze zeszyty będą po prostu ładnie wyglądać. Sposób (przynajmniej w teorii) jest prosty. Czas zrobić samodzielnie okładki na zeszyty. Łatwiej powiedzieć niż zrobić dlatego skorzystajcie z tego poradnika. Jak nie chcecie zrobić identycznych to chociaż będziecie wiedzieć co i jak zrobić według własnego pomysłu. Dekorowanie zeszytów to też fajna, babska zabawa. Babskie sprawy zrozumieją tylko dziewczyny więc panowie, chłopaki, możecie odpuścić ten film. No chyba, że macie jakieś swój pomysł na okładki na zeszyty po swojemu, czyli pewnie auta albo czaszki. Ale nie wnikam - niech każdy wrzuca na okładkę na zeszyt czy książkę to co chce. Wolny kraj podobno :) Back to school w wersji DIY, czyli pomysły do szkoły aby ten rok szkolny rozpocząć z nową werwą i całkowicie po swojemu. Garść inspiracji odnośnie ozdabiania zeszytów i kilka przyjemnych instrukcji :). Jeśli tego typu zabawy kojarzą Ci się z infantylnymi zajęciami, przeczytaj ten tekst. Może uda mi się zmienić twoje zdanie :). Żyjemy w świecie,w którym prawie wszystko jest masowe i jednakowe. Istnieje spora szansa, że masz taki sam regał jak połowa Polaków, a buty takie jak te, które obecnie masz na stopach zobaczysz u wielu przypadkowych mieszkańców twojego miasta. Ma to swoje dobre jak i złe strony, jednak szczególnie w wieku szkolnym, bardzo ważne jest realizowanie potrzeby wyrażania siebie. Personalizacja przedmiotów pomaga tę potrzebę realizować. Ja jestem osobą, która nie potrafi przejść obojętnie obok stoiska z zeszytami – pisanie jest dla mnie świetną formą relaksowania się, ale też rozwiązywania problemów czy planowania różnych rzeczy. Gdy zaczynam jakiś projekt – zaczynam go od spisania pomysłów. Gdy czytam książkę – wynotowuję sobie ważniejsze cytaty. Gdy mam problem – zadaję sobie pytania, które pomagają go rozwiązać i zapisuję odpowiedzi, które tworzą swoisty plan naprawczy. Korzystam z wielu zeszytów i pozwala mi to na bardziej świadome kierowanie swoim życiem – po prostu myśli nie ulatują bezpowrotnie, bo przechowuje je kawałek papieru. Przez całe swoje życie zdążyłam przetestować wiele rodzajów zeszytów – miękkie, twarde, na spirali, klejone. Największą przyjemność sprawiały mi jednak te, które wcześniej spersonalizowałam. Pamiętam zeszyt oklejony resztkami tapety, folią samoprzylepną, wycinkami z gazet i ten, na którego okładce umieściłam wydrukowany obrazek, roboczo „zalaminowany” wieloma rzędami taśmy klejącej. Z jakiegoś powodu były to zeszyty zapisane od pierwszej do ostatniej strony. Jednocześnie lubię zeszyty o pięknych okładkach – poprzedni rok akademicki umilał mi biedronkowy zeszyt z fragmentem „I wan’t to ride my bicycle” Queen :). Gdzieś na początku tego bloga pojawiła się nawet instrukcja ozdobienia zeszytu skrawkiem materiału (klik) ;-). Z drugiej strony – bardzo brakuje mi w sklepach zwykłych zeszytów o szarych okładkach bez ozdobników, najlepiej z żółtymi kartkami w środku. Ta rozbieżność wynika pewnie z różnych oczekiwań co do zeszytu – czasem ma służyć do zapisywania pomysłów wymagających kreatywnego myślenia, czasami wyciszyć. Moim zdaniem wybór zeszytu jest ważniejszy, niż może się wydawać :)! Dużo chętniej zaglądamy do zeszytu, który jest ładny, ma okładce cytat z ulubionej piosenki i tak dalej. Oczywiście nie można tego przeceniać – ładny zeszyt się za nas nie nauczy, ale na pewno naukę umili. Dzisiaj wędrując po promocyjne banany (które są wciąż bazą wielu moich ukochanych smoothie), natknęłam się na cały kosz z ładnymi zeszytami w biedronce ;). Już za 1,29 zł można wybierać wśród zeszytów, które są po prostu estetyczne, a jeszcze fajniejszy wybór będzie od poniedziałku :). Wszystkie zdjęcia pochodzą z gazetki biedronki (klik), a ostatnie to notatnik z Kauflanda (klik). Przy okazji trochę się zdziwiłam widząc, że niektóre zeszyty Oxford mają dedykowaną aplikację do skanowania notatek i zapisywania ich w pliku .pdf – czy ktoś z was korzystał z takiej opcji? Czy to się w jakiś sposób różni od zrobienia notatkom zwykłego zdjęcia? 😀 Wiem też, że piękne zeszyty czasami ma empik – niestety bardzo często w nieco nieadekwatnych cenach. Nie wiem jak wy, ale ja mam problem z zeszytem, który kosztuje tyle samo co książka :)). Analogiczny problem występuje w TK MAXX, ale tam można spotkać naprawdę wyjątkowe zeszyty. Niezależnie od budżetu, zachęcam do tego, aby zeszyty mieć zwyczajnie – ładne. Nawet najtańszy zeszyt można okleić zwykłą okleiną (np. taką) czy szarym papierem, na który naniesiemy potem ulubiony cytat czy pozytywne hasło, które będzie poprawiało humor. Nawet jeśli macie środki na kupienie samych pięknych zeszytów, spróbujcie zdecydować się na jeden do całkowitego przerobienia. To świetna forma arteterapii, a przy okazji fajna zabawa i okazja do autoekspresji. W zeszłym roku razem z inną Anią w ramach wolontariatu rozdawałyśmy dzieciom zeszyty, które miały za pomocą różnych naklejek, stempli, farbek i kredek ozdobić po swojemu. Ciężko było je od tego oderwać! Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Ania Kęska (@aniamaluje) 18 Wrz, 2014 o 3:20 PDT Jak widzicie – nie chodzi o to, by zeszyty były obiektywne piękne, tylko by były bardzo wasze. Zebrałam kilka filmików, które mogą okazać się w jakimś stopniu inspirujące – niektóre wybrałam dlatego, że efekt finalny jest bardzo ładny, inne z powodu ciekawej lub bardzo prostej techniki zdobienia 🙂 Jeśli mogę coś zasugerować – do zeszytu warto wkleić kopertę na ostatniej stronie – jest idealna na wrzucanie tam luźnych karteczek, sprawdzianów i innych drobnych zapisków 🙂 Koniecznie przeczytaj też mój tekst o tym, jak skuteczniej notować i czytać (klik). Jeśli lata szkolne masz dawno za sobą, albo szukasz solidnego usprawiedliwienia powodu by kupić zeszyt, sugeruję następujące przeznaczenie : – Zeszyt inspiracji, do wklejania i zapisywania rzeczy, które cię zainspirowały. To mogą być cytaty, zdjęcia z gazet,cokolwiek – Zeszyt wdzięczności – potężne narzędzie rozwojowe, o którym pisałam tutaj. Z licznych badań wynika, że prowadzenie takiego dziennika podnosi poczucie sensu w życiu, pomaga szybciej uporać się z depresją czy podnieść jakość związku ;). – Zeszyt, który podniesie twoją produktywność – wyjaśniłam to tutaj 🙂 Można też prowadzić pamiętnik, zapisywać wydatki, założyć przepiśnik albo rozwojownik :). Serdecznie zachęcam! PS. W komentarzach możecie pochwalić się zdjęciami zeszytów, albo napisać gdzie można kupić zwykły szary zeszyt bez zdobień, jeśli udało się go komuś znaleźć poza ebayem 😀 PS. Nowy szablon pozwala mi na publikowanie treści z pominięciem „głównej” strony bloga – zamierzam z tej opcji korzystać, dlatego jeśli nie chcecie niczego przegapić (nie wszystko linkuję na facebooku), zachęcam do subskrybcji via Bloglovin (klik). Wystarczy zalogować się przez facebooka (2 sekundy) a nie ma opcji, że przegapi się jakiś tekst :). Hej! Komentarze są troszkę niżej i obsługuje je Disquss 🙂 Niektóre teksty widzą tylko subskrybenci (nie lądują na „głównej”) – jeśli chcesz być na bieżąco, zostań obserwatorem w google lub na bloglovin 🙂 A jeśli dany tekst Ci pomógł, sprawisz mi przyjemność, jeśli klikniesz +1 w g+ pod tekstem 🙂 Komentując oświadczasz, że znasz regulamin

jak ozdobić zeszyt do techniki