Objawienia w Medjugorie miały miejsce między 24 a 29 czerwca 1981 roku. Pierwszego dnia Maryja objawiła się dzieciom w godzinach wieczornych we wsi Bijakovići, na wzgórzu Crnica należącym do parafii Medjugorie, w części nazywanej Podbrdo. 26 czerwca tego samego roku ukazująca się dzieciom postać przedstawiła się jako
Orędzie, 25 czerwca 2019 r. [388] „Drogie dzieci! Dziękuję Bogu za każdego z was. Dziatki, w szczególny sposób dziękuję wam za to, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. Przygotowuję was na nowe czasy, abyście byli mocni w wierze i wytrwali w modlitwie, aby poprzez was działał Duch Święty i odnowił oblicze ziemi.
Objawienia w Medjugorie dzień po dniu. Zaznaczmy na początku, że od 24 czerwca do 29 czerwca 1981 roku objawienia miały miejsce w różnych miejscach wzgórza Podbrdo – części góry Crnica. 24 czerwca sześcioro nastolatków (Mirjana, Ivanka, Vicka, Milka i dwóch Ivanów) z odległości około 200 m. tylko obserwowało ukazującą się
Sekret Medjugorie. Objawienia, historia, świadectwa - Szczerba Dorota, tylko w empik.com: 29,90 zł. Przeczytaj recenzję Sekret Medjugorie. Objawienia, historia, świadectwa. Zamów dostawę do dowolnego salonu i zapłać przy odbiorze!
Przynajmniej jednak Franciszek zezwolił na oficjalne pielgrzymki do Medziugorja w 2019 r., a tym samym na towarzyszenie grupom pielgrzymów przez księży lub biskupów. W rezultacie tylko w ubiegłym roku przybyło tam łącznie 30 000 księży. „Kościół posuwa się krok po kroku, ale działa” – powiedział wizytator apostolski.
To nowe dzieło szatana po fali totalitaryzmu faszystowskiego i komunistycznego. Teraz chodzi o to, aby walczyli wszyscy ze wszystkimi, wykorzystując różnice etniczne, narodowościowe, wyznaniowe czy jakiekolwiek in. Mistyczka ze Szczecina - Alicja Lenczewska współzałożycielka Apostolstwa Czystej Miłości ACM. Autorka: Słowo Pouczenia
Biskup miejsca: w Medjugorie dochodzi do mistyfikacji Data publikacji: 2017-03-01 06:19 Data aktualizacji: 2017-03-01 13:43:00 Bp Ratko Peric via Wikimedia Common Biskup Mostar-Duvno, Ratko Peric podkreślił, że w Medjugorie nie doszło do objawień Matki Bożej. Jego zdaniem to mistyfikacja, a nawet celowe oszustwo. Hierarcha diecezji, gdzie znajduje się parafia Medjugorie podkreślił
iMwPdn. "Nie jestem pewny, że to Matka Boga objawiła się młodym ludziom w Medjugorie. W mojej ocenie (...) pochodzą od złych duchów, których owoce widać w nieposłuszeństwie, kłamstwach i innych moralnych upadkach" - mówi w wywiadzie ks. prof. Manfred Hauke. Czy objawienia z Medjugorie są bezpieczne? Ks. Prof. Manfred Hauke jest duchownym katolickim archidiecezji Paderborn (Niemcy) oraz przewodniczącym Niemieckiego Towarzystwa Mariologicznego. Od 1993 r. pracuje jako profesor teologii dogmatycznej na Wydziale Teologicznym w Lugano (Szwajcaria). W wywiadzie dla "Die Tagespost" opowiada dr Evie Doppelbauer o wątpliwościach jakie budzą w nim objawienia Matki Bożej w Medjugorie nazywanej w języku lokalnych wiernych Gospą. "Istnieje cała seria argumentów, które należy postrzegać łącznie. Najcięższymi argumentami są wewnętrznie sprzeczne informacje połączone z >. Rozpoczynają się wraz z pierwszymi dniami fenomenu" - mówi niemiecki teolog, który od początku obserwuje wydarzenia z tej bośniackiej wioski. Już wtedy też miał pierwsze wątpliwości związane z ich autentycznością. Do myślenia dało mu to, że Maryja w pierwszych wizjach bardzo często zmieniała zdanie: "Na pytanie, jak długo będzie się objawiała, Gospa odpowiedziała: Tak długo, jak chcesz. Natomiast dzień później, na to samo pytanie udzieliła odpowiedzi: Trzy dni dłużej. Z tego powodu, widzący oczekiwali zakończenia objawień do 3 lipca 1981 r.". Abp Henryk Hoser o oficjalnym stanowskiu Kościoła ws. objawień w Medjugorie> wydanych przez plebanię w Medjugorie, jest seria doktrynalnych błędów"- mówi ks. Manfred i wymienia kilka z nich - "można przeczytać, że widzący nie potrzebują modlić się za samych siebie, lecz tylko za innych. To stwierdzenie przywołuje błędną pelagiańską doktrynę potępioną przez Kościół, według której nie było potrzeby wypowiadać w modlitwie Ojcze nasz prośby: i odpuść nam nasze grzechy, lecz tylko grzechy innych. Gospa, przemawiając do widzących, oznajmia, że święci są w niebie z duszą i ciałem. To zaprzecza nauce, która wiąże zmartwychwstanie ciała z drugim przyjściem Chrystusa. 1 października 1981 r. została zapisana wypowiedź, zgodnie z którą Gospa oznajmia, że: Przed Bogiem wszystkie religie są równe". Wątpliwości budzą też sami opiekunowie widzących, którzy okazywali nieposłuszeństwo biskupowi miejsca. Jeden z nich, ks. Jozo Zovko OFM, twierdził, że sam ma objawienia i zapraszał Maryję, aby ukazywała się w kościele parafialnym, co jak podkreśla teolog jest sprzeciwem wobec władzy biskupiej, gdyż zrobił to bez zgody ordynariusza. Pewnego razu Gospa powiedziała, że jest on już za życia świętym. "Podczas pobytu w więzieniu, on sam [ks. Zovko - przyp. red.] objawiał się widzącym wiele razy razem z Gospą, która mówiła o nim, według Kronik Objawień z 21 października 1981 r.: On jest świętym; Już wam to powiedziałam. Ten > wielokrotnie ściągał na siebie kościelne sankcje z powodu swoich medjugorskich działań i z powodu kontrowersyjnych charyzmatycznych praktyk, które rozpoczął jeszcze przed objawieniami. Obecnie nie wolno mu żyć w Bośni - Hercegowinie, ani też publicznie wypowiadać się na temat rzekomych objawień" - ostrzega ks. prof. Hauke. Abp Hoser: największym fenomenem medjugorie są masowe nawrócenia i spowiedzi>. Trudno uwierzyć, aby Matka Boga wspierała kanoniczne nieposłuszeństwo wobec uzasadnionego nakazu biskupa. Ponadto wiadomość stwierdzała, że Barbarić będzie żył aż do końca objawień. Tymczasem Barbarić zmarł, a objawienia ciągle trwają" - zauważa ks. Hauke. Niemiecki teolog dogmatyczny w rozmowie z "Die Tagespost" mówi też, że zna dokładnie wyniki wielu badań mających ustalić czy widzący mieli nadprzyrodzone wizje i ekstazy, i jego zdaniem w objawieniach z Medhugorie nie ma nic nadprzyrodzonego, a sami widzący pozostawali w kontakcie z otoczeniem podczas spotkań z Gospą. To wyklucza mówienie o ekstazach. "W oparciu o to, co zostało powiedziane, nadprzyrodzony początek jest wykluczony. Psychologiczne lub parapsychologiczne wyjaśnienie jest również niewystarczające, zwłaszcza żeby wytłumaczyć początek fenomenu (…) W mojej ocenie, pierwsze objawienia (i prawdopodobnie większa cześć kolejnych zjawisk) są więcej niż naturalne (tzn. poza naturą), to znaczy, pochodzą od złych duchów, których owoce widać w nieposłuszeństwie, kłamstwach i innych moralnych upadkach. Można również zauważyć ludzki wpływ, włączając interesy Camorry z Neapolu, jeśli ktoś wierzy papieskiemu wizytatorowi abp. Hoserowi" - dodaje. "Księża posługujący w parafii, powinni byli zachować wstrzemięźliwość i dokonać rozeznania duchów możliwych dla widzących. Ks. Zovko i Vlašić nie byli w stanie tego dokonać i pozwolili uwolnić pseudocharyzmatyczną lawinę, która doprowadziła do wielkiego chaosu w Kościele. Brak nazwania tych złych duchów po imieniu jest gorszy niż milczenie biskupa na temat seksualnych nadużyć w Chile. Duszpasterska praktyka promowania wizyt w Medjugorie bez wyjaśnienia w pierwszej kolejności autentyczności objawień, jest igraniem z ogniem, które może mieć niekontrolowane skutki, zwłaszcza dla następcy Św. Piotra. Powinniśmy modlić się za papieża Franciszka" - kończy swoją wypowiedź ks. prof. Manfred Hauke.
Do Medjugorie jechaliśmy na totalnym spontanie. Po dniu zakupowego szaleństwa w Mostarze, o którym przeczytać możecie tutaj, byliśmy w tak dobrych humorach, że kiedy mama zaproponowała odwiedzenie jeszcze tego miejsca, nikt z nas nie protestował. Troszkę tego nie przemyśleliśmy, ponieważ kiedy już wjechaliśmy do miasteczka, słońce zaczęło zachodzić. I wiecie co? Okazało się, że na nieświadomce trafiliśmy na najlepszą porę do odwiedzenia miejsca objawienia. Niestety, nie była najlepsza do robienia zdjęć, więc nie powalają jakością ?. Wjeżdżając do Medjugorie w oczy rzucił nam się fakt, że to wcale już nie jest wioska. Dzięki „objawieniu” rozrosła się ona do rozmiarów całkiem niemałego miasteczka. Czemu objawienie napisałam w cudzysłowie? Bo nie jest ono potwierdzone. Ale też nie zostało odrzucone. Wiecie, w końcu całe miasto zarabia na tym spore hajsy. Ciężko znaleźć sklep spożywczy, ale hoteli i straganów lub sklepików z pamiątkami i dewocjonaliami jest od groma. Serio, dla mnie to było mega dziwne doświadczenie. Przerażają mnie te wszystkie wielkie figurki świętych i masa krzyży. Na pochwałę zasługuje fakt, że jednak nie chcą z turystów wycisnąć każdego grosza ?. Po czym to wnioskuję? Po darmowych parkingach i toaletach. Oczywiście wszędzie znajdziecie napisy, żeby do takich zamkniętych skrzyneczek wrzucić „co łaska”, ale nie jest to konieczne i nachalne. Przy głównym kościele znajduje się miejsce z mnóstwem świeczek, gdzie można je palić w różnych intencjach. Jedna świeczka to koszt 1 Euro. Kawałek dalej znajduje się miejsce, gdzie odbywają się spotkania wiernych za dnia. Jest tam mnóstwo ławek i coś na kształt amfiteatru. Jeżeli będziecie chcieli jeszcze chwilę zostać na tym terenie, to możecie pochodzić po takim niewielkim parku, w którym znajduje się Droga Krzyżowa. Jest tam jeszcze rzeźba ukrzyżowanego Chrystusa. I w tym momencie ja bym się chciała Was zapytać – czy wszystkie rzeczy przedstawiające świętych są święte? No bo ja nie ogarnęłam, czemu ludzie do tej rzeźby podchodzili, całowali stopy, przytulali się i płakali… Czy coś ze mną jest nie tak? Nadmienić Wam jeszcze muszę, że ani ja ani Piotrek nie jesteśmy za bardzo wierzący. Bardziej interesuje nas kwestia energii i reinkarnacja, niż niebo i piekło. Zostałam jednak wychowana w wierze chrześcijańskiej, więc czuję się z nią związana. Piotrek mniej, bo on z rodzicami do Kościoła nie chodził. Powiem Wam, że ja bardzo zazdroszczę ludziom takim jak moja mama, którzy rzeczywiście wierzą i w tej wierze znajdują spokój, nadzieję i pocieszenie. My z Piotrkiem cały czas poszukujemy. Wracając do Medjugorie, jak już obeszliśmy wszystkie kąty na terenie kościoła, zdecydowaliśmy się podjechać do Góry Objawień. W międzyczasie słońce już całkowicie zaszło. Wejścia na górę są dwa. Nie wiedzieliśmy o tym ?. Okazało się, że wybraliśmy trudniejsze. Skręciliśmy w prawo, bo z lewej strony była jakaś grupa, która odmawiała różaniec. Moja mama na widok wejścia stwierdziła, że nie damy rady, złamiemy nogę i w ogóle to ona już wszystko zobaczyła i możemy wracać ?. Nie takie numery z moim Piotrkiem ?. Co tak przeraziło moją mamę? Kamienie. Ostre, wyszlifowane przez turystów do gładkości, nierówne głazy. Nie będę ściemniać, też mi się nie spodobały. Zaczęłam myśleć jak cienką podeszwę mają moje Converse’y… Wiecie, co sprawiło, że zrobiło nam się głupio i zaczęłyśmy iść za Piotrkiem? Grupa wiernych schodzących z góry na boso lub w japonkach. I wtedy sobie przypomniałam, że przecież czytałam wcześniej w necie, że niektórzy ludzie ze swoimi intencjami wchodzą tam nawet na kolanach. Zaczęliśmy wchodzić. I wtedy doceniliśmy, że słońce zaszło. Nie wyobrażam sobie wspinaczki w skwarze panującym tam za dnia. Dwa telefony posłużyły nam za latarki i uważam, że to była dużo lepsza opcja niż umartwianie się w pełnym słońcu. Okazało się też, że te kamienie wcale takie złe nie są. Trzeba tylko uważać, żeby nogi nie skręcić w szczelinach między nimi. Mijaliśmy mnóstwo ludzi. Pamiętajcie, żeby odzywać się tak, jakbyście byli w Polsce. Największe grupy turystów w Medjugorie to właśnie nasi rodacy i Hiszpanie. Zdziwiło mnie to, że wchodząc praktycznie w ogóle się nie zasapaliśmy. Było jak na takim trochę trudniejszym spacerze. Może to przez to, że skupiliśmy się wszyscy na patrzeniu tylko pod swoje nogi, żeby cało do Chorwacji wrócić. Po jakiś 20 minutach byliśmy na miejscu. Nie zdziwcie się widokiem zapłakanych ludzi. Tam płacze prawie każdy. Nie mam pojęcia, czy jest to tak emocjonujące przeżycie, czy kwestia tego że udało im się wejść, czy może myślą już o tym że czeka ich jeszcze droga na dół. Zapytałam mamy, bo ona należała do tych, którym łzy same płynęły. Powiedziała, że mi nie powie ?. Pewnie stwierdziła, że ją wyśmieję. Z tego, co jednak wychwyciłam z obserwacji to chyba chodzi o to, że ludzie rzeczywiście myślą, że objawiła się tam Maryja. Niektórzy coś czują. Na ile jest to prawda a na ile wyobraźnia, nie wiem. Nie mi oceniać, bo ja tego nie przeżyłam. Weszłam na górę, zobaczyłam figurkę Matki Boskiej i tyle. Zazdroszczę trochę tym, którzy przeżywają magię z tym związaną. Jeżeli jesteście wierzący i byliście w miejscu objawienia to proszę, napiszcie mi koniecznie w komentarzach jak to jest, jak Wy to odczuwaliście! Schodząc, wybraliśmy drugą trasę. Okazało się że jest dłuższa, ale też mniej stroma. Po zejściu zgodnie stwierdziliśmy, że jednak dobrze wybraliśmy podejście. Fajnie było w miarę szybko wejść, pomimo trudności. I też fajnie było mieć więcej luzu przy schodzeniu. Idąc do samochodu, mijaliśmy kolejne sklepy z dewocjonaliami. Na jednej z wystaw zauważyłam nawet podróbkę bransoletki Pandory za 5 Euro (z jakimiś dziesięcioma charms’ami ?). Oczywiście nie omieszkałam głośno skomentować „niby takie święte miejsce a w oszustwo idą”. No i to był mój błąd. Żebyście zobaczyli spojrzenia starszych osób idących obok nas. Jak nienawiść dziecka, któremu się powiedziało że Mikołaj nie istnieje. Dlatego wcześniej Wam wspominałam, żebyście uważali z wygłaszaniem opinii po polsku ?. Tak właśnie zakończyła się nasza wizyta w Medjugorie. Wsiedliśmy do samochodu i wróciliśmy do Chorwacji. Jeżeli chodzi o to, czy warto tam jechać, to zostawiam to Waszej ocenie. Myślę, że każdy ma inne oczekiwania co do tego miejsca. Według mnie dobrze jest dojechać tam w okolicach godziny 16, załapać się na wspólne śpiewy czy modlitwy w amfiteatrze. Później pozwiedzać teren kościoła i parku. Na koniec, po zachodzie słońca wspiąć się na Górę Objawień. Jeżeli zależy Wam na widoku z góry, wtedy wejdźcie tam w blasku zachodzącego słońca. Jestem pewna, że wchodząc tam w tzw. „golden hour” będziecie zachwyceni widokami. Muszę Wam jeszcze dodać, że moim zdaniem to ludzie tworzą klimat i atmosferę miejsca. To to, że ludzie są dla siebie mili i życzliwi, wprowadza taki „święty” czy „magiczny” nastrój. Kiedy wchodziliśmy pod górę, praktycznie każda osoba schodząca powiedziała nam coś miłego, albo dopingowała że damy radę i żeby się nie poddawać. Wszyscy się uśmiechali, wszystkim towarzyszyły dobre emocje. Będąc w otoczeniu takiej energii, nie można czuć się źle. Szkoda, że ludzie nie praktykują takich zachowań na codzień. Myślę, że gdybyśmy tam spędzili troszkę więcej czasu, bralibyśmy udział we wspólnych modlitwach, poszlibyśmy do spowiedzi i na koniec wspięli się na górę, to ja też bym jak bóbr ryczała. Wyobraźnię mam nie najgorszą i mogłabym sobie wkręcić, że rzeczywiście na tej górze dzieje się coś cudownego. Moja mama jest zachwyconą tą wycieczką i z pasją i przejęciem opowiada o niej każdemu, kto jest chętny słuchać. Dla mnie i Piotrka było to ciekawe miejsce, ale nie na tyle, żeby tam wrócić. Tak przedstawiają się nasze subiektywne wrażenia po wizycie w Medjugorie. Byliście tam kiedyś? Jeżeli tak, to chętnie poczytam o Waszych historiach i odczuciach. Bardzo ciekawią mnie emocje i myśli, jakie towarzyszą ludziom po wejściu na Górę Objawień. Wklejam Wam tutaj jeszcze trzy filmiki, żebyście mnie nie zlinczowali za zdjęcia ?❤️
Orędzie Drogie dzieci Nazywam was apostołami mojej miłości. Wskazuję wam na mojego Syna, który jest prawdziwym pokojem i prawdziwą miłością. Jako Matka, z łaski Bożej, pragnę prowadzić was ku Niemu. Przeto, moje dzieci, wzywam was, abyście przyjrzeli się sobie (w świetle) mojego Syna, abyście sercem wpatrywali się w Niego i sercem zobaczyli gdzie wy jesteście i dokąd zmierza wasze życie. Moje dzieci wzywam was do zrozumienia, że dziękując mojemu Synowi, żyjecie z Jego miłości i ofiary. Prosicie mojego Syna, by zmiłował się nad wami, natomiast Ja wzywam WAS do miłosierdzia. Prosicie Go, by okazał wam dobroć i wybaczenie, a ileż czasu ja proszę was, moje dzieci, abyście wybaczali i miłowali wszystkich ludzi, których spotykacie. Kiedy sercem pojmiecie moje słowa, pojmiecie i poznacie prawdziwą miłość i będziecie mogli być apostołami tej miłości, moimi apostołami, moimi drogimi dziećmi. Dziękuję wam.
Ostatnie orędzie z Medziugorie Below in this page, the latest Medjugorje message is presented in a format which is suitable for distribution. The page consists of 10 same latest Medjugorje message. You can print this page (by clicking printer icon in top right of this page) and and distribute it to your friends. You can print the latest Medjugorje message together with another language version, such as the original Croatian version by clicking "Show translation" button in the bottom of this page. By clicking on Next>> link in navigation bar in the bottom of the page or "Next" link, you can access and distribute in this way also other latest Medjugorje messages, including the previous latest Medjugorje message. To print the latest Message (as well as all other latest Medjugorje messages), click print icon in the top left corner of the page, or click Printer friendly version of the page at the bottom. If you prefer to print only one latest message, click on the underlined date in the title of the message. Languages: English, Afrikaans, العربية, Български, Беларуская, Català, Čeština, Deutsch, Español, Français, Hrvatski, Italiano, Kiswahili, Latviešu, Magyar, Malti, Nederlands, Norsk, Polski, Português, Română, Русский, Shqip, Slovenčina, Slovenščina, Suomi, Svenska, Tagalog, Tiếng Việt, Українська, زبان_فارسی „Drogie dzieci! Jestem z wami, by prowadzić was na drodze nawrócenia, gdyż dziatki, przez swoje życie możecie przybliżyć wiele dusz do mego Syna. Bądźcie radosnymi świadkami Słowa Bożego i miłości, z nadzieją w sercu, która przezwycięża każde zło. Przebaczcie tym, którzy czynią wam zło i idźcie drogą świętości. Prowadzę was do mego Syna, by On był dla was Drogą, Prawdą i Życiem. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ” " „Drogie dzieci! Jestem z wami, by prowadzić was na drodze nawrócenia, gdyż dziatki, przez swoje życie możecie przybliżyć wiele dusz do mego Syna. Bądźcie radosnymi świadkami Słowa Bożego i miłości, z nadzieją w sercu, która przezwycięża każde zło. Przebaczcie tym, którzy czynią wam zło i idźcie drogą świętości. Prowadzę was do mego Syna, by On był dla was Drogą, Prawdą i Życiem. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ” " „Drogie dzieci! Jestem z wami, by prowadzić was na drodze nawrócenia, gdyż dziatki, przez swoje życie możecie przybliżyć wiele dusz do mego Syna. Bądźcie radosnymi świadkami Słowa Bożego i miłości, z nadzieją w sercu, która przezwycięża każde zło. Przebaczcie tym, którzy czynią wam zło i idźcie drogą świętości. Prowadzę was do mego Syna, by On był dla was Drogą, Prawdą i Życiem. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ” " „Drogie dzieci! Jestem z wami, by prowadzić was na drodze nawrócenia, gdyż dziatki, przez swoje życie możecie przybliżyć wiele dusz do mego Syna. Bądźcie radosnymi świadkami Słowa Bożego i miłości, z nadzieją w sercu, która przezwycięża każde zło. Przebaczcie tym, którzy czynią wam zło i idźcie drogą świętości. Prowadzę was do mego Syna, by On był dla was Drogą, Prawdą i Życiem. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ” " „Drogie dzieci! Jestem z wami, by prowadzić was na drodze nawrócenia, gdyż dziatki, przez swoje życie możecie przybliżyć wiele dusz do mego Syna. Bądźcie radosnymi świadkami Słowa Bożego i miłości, z nadzieją w sercu, która przezwycięża każde zło. Przebaczcie tym, którzy czynią wam zło i idźcie drogą świętości. Prowadzę was do mego Syna, by On był dla was Drogą, Prawdą i Życiem. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ” " „Drogie dzieci! Jestem z wami, by prowadzić was na drodze nawrócenia, gdyż dziatki, przez swoje życie możecie przybliżyć wiele dusz do mego Syna. Bądźcie radosnymi świadkami Słowa Bożego i miłości, z nadzieją w sercu, która przezwycięża każde zło. Przebaczcie tym, którzy czynią wam zło i idźcie drogą świętości. Prowadzę was do mego Syna, by On był dla was Drogą, Prawdą i Życiem. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ” " „Drogie dzieci! Jestem z wami, by prowadzić was na drodze nawrócenia, gdyż dziatki, przez swoje życie możecie przybliżyć wiele dusz do mego Syna. Bądźcie radosnymi świadkami Słowa Bożego i miłości, z nadzieją w sercu, która przezwycięża każde zło. Przebaczcie tym, którzy czynią wam zło i idźcie drogą świętości. Prowadzę was do mego Syna, by On był dla was Drogą, Prawdą i Życiem. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ” " „Drogie dzieci! Jestem z wami, by prowadzić was na drodze nawrócenia, gdyż dziatki, przez swoje życie możecie przybliżyć wiele dusz do mego Syna. Bądźcie radosnymi świadkami Słowa Bożego i miłości, z nadzieją w sercu, która przezwycięża każde zło. Przebaczcie tym, którzy czynią wam zło i idźcie drogą świętości. Prowadzę was do mego Syna, by On był dla was Drogą, Prawdą i Życiem. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ” " „Drogie dzieci! Jestem z wami, by prowadzić was na drodze nawrócenia, gdyż dziatki, przez swoje życie możecie przybliżyć wiele dusz do mego Syna. Bądźcie radosnymi świadkami Słowa Bożego i miłości, z nadzieją w sercu, która przezwycięża każde zło. Przebaczcie tym, którzy czynią wam zło i idźcie drogą świętości. Prowadzę was do mego Syna, by On był dla was Drogą, Prawdą i Życiem. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ” " „Drogie dzieci! Jestem z wami, by prowadzić was na drodze nawrócenia, gdyż dziatki, przez swoje życie możecie przybliżyć wiele dusz do mego Syna. Bądźcie radosnymi świadkami Słowa Bożego i miłości, z nadzieją w sercu, która przezwycięża każde zło. Przebaczcie tym, którzy czynią wam zło i idźcie drogą świętości. Prowadzę was do mego Syna, by On był dla was Drogą, Prawdą i Życiem. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ” " „Drogie dzieci! Jestem z wami, by prowadzić was na drodze nawrócenia, gdyż dziatki, przez swoje życie możecie przybliżyć wiele dusz do mego Syna. Bądźcie radosnymi świadkami Słowa Bożego i miłości, z nadzieją w sercu, która przezwycięża każde zło. Przebaczcie tym, którzy czynią wam zło i idźcie drogą świętości. Prowadzę was do mego Syna, by On był dla was Drogą, Prawdą i Życiem. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ” " Dla porównanii z innou językovou verzijou
Czasy ostatecznie, księga Apokalipsy czy też Objawienia Nowego Testamentu oraz liczne proroctwa i wizje to obecnie przedmiot zainteresowania wielu osób. Na samym wstępie należy zaznaczyć, że jednym ze znaków nadchodzącego końca czasów ma być wzrost zainteresowania tego typu tematyką a zatem na naszych oczach jedno z proroctw się wypełnia. Co do samej kwestii zainteresowania czasami ostatecznymi czy pojęciem apokalipsy istnieje wiele różnego rodzaju stanowisk. W samym kościele, który powinien w tej kwestii stanowić jedność można dostrzec wyraźny rozłam. Ów rozłam dzieli dwa światy, jeden to bezinteresowne życie i nie interesowanie się tym, co może nadejść, nie interpretowanie znaków czasu, bo może to być po prostu nie na rękę pewnym grupom w Watykanie a drugi to ten reprezentujący przeciwną postawę. Osobiście uważam, że tylko po przez badanie, dostrzeganie oraz interpretowanie znaków czasu można żyć i rozumieć obecne wydarzenia na świecie. Ci ludzie, kapłani oraz każdy, kto mówi, że są to sprawy nie istotne, nas nie dotyczące jest w błędzie i po przez swoje podejście zachęca i nas do powielenie owego błędu. Jezus w Ewangelii wyraźnie zachęca do tego, aby dostrzegać znaki czasu, ponieważ nie są one przypadkiem, lecz czymś, co ma ocknąć ludzkość. Życie w nieświadomości nie jest rozwiązaniem. Podobnie zatajanie informacji i trzymanie społeczeństwa w niewiedzy także nie jest rozwiązaniem, jest kradzieżą informacji, które należą się wszystkim. Reasumują dzisiejszy wstęp, należy napisać, że znaki czasów zapowiedziane w Biblii oraz w późniejszych proroctwach wypełniają się na naszych oczach. Nie jest to fikcja, wymysł czy urojona rzeczywistość, lecz coś, co dotyczy każdego z nas. Jednym ze znaków czasu są objawienia w Medjugorie. Niestety owe objawienia stanowią punkt sporny w samym Kościele Katolickim a zatem co dopiero w społeczeństwie. Jest rzeczą niedopuszczalną a nawet skrajnie kuriozalną fakt, iż objawienia w Medjugorie trwają już kilkadziesiąt lat a mimo to Watykan nie ustosunkował się ostatecznie, co do tych objawień balansując na jakiejś dziwnej krawędzi, co tylko wprowadza w jeszcze większy błąd wiernych. Istniały w przeszłości objawienia trwające kilka dni a mimo to Watykan bardzo szybko definiował czy są one prawdziwe i pochodzą od Boga czy też złe i mają znamiona demonicznej ingerencji. Zatem skąd taka bezsilność w kwestii objawień w Medjugorie? Czy Kościół a w zasadzie jego hierarchowie zatracili zdolność rozpoznawania oraz interpretowania znaków czasu? Oczywiście zdecydowanie nie, ponieważ sam Jan Paweł II a także Benedykt XVI w wielu wypowiedziach czy to prywatnych czy oficjalnych zachęcali do pielgrzymowania w miejsce objawień trwających właśnie w Medjugorie. Niestety ze względu na silne naciski od wewnątrz kościelne nie byli Oni w stanie oficjalnie raz na zawsze zamknąć tego tematu. Jednak czy Jan Paweł II zachęcałby wiernych do pielgrzymowania w miejsce objęte kultem szatana lub innej błędnej nauki? Z pewnością nie, byłaby to oznaka jakiejś duchowej schizofrenii a jak wiemy nasz Papież był gigantem w sprawach duchowych i wiedział, co mówi a zatem musiał mieć pewność, iż Medjugorie jest prawdziwe, dobre i pochodzi od nieba. To też wracamy do punktu wyjścia i zadania ponownie pytania, dlaczego nadal nie ma oficjalnego stanowiska? Otóż odpowiedz została już poniekąd udzielona w akapicie powyżej, sednem sprawy są pewne wewnątrz kościele lobby optujące przeciw Medjugorie. Ja osobiście uważam, że po pierwsze w Medjugorie Matka Boża wypowiedziała zbyt wiele słów i zdań, które nie są po myśli współcześnie reformowanego Kościoła a pod drugie i jest to sądzę fundamentalna kwestia, objawienia w Medjugorie trwają nadal a zatem nie wiemy jeszcze, co Matką Boża wypowie. Watykan obawia się sytuacji, w której uzna Medjugorie jednego dnia a kolejnego świat pozna objawienie, które będzie negować niektóre działania Watykanu. Wówczas zaistniałaby niezręczna sytuacja, co najmniej niezręczna. Z resztą spójmy na przeszłość i to nie bardzo odległą. Ojciec Pio był wielkim świętym, wielu jego przyjaciół opowiadało, iż był on dosłownie uosobieniem Jezusa w naszych czasach. Zaprawdę niesamowite słowa, ale jeżeli prześledzimy życie tego mnicha to szybko zobaczymy, iż całe jego życie jest bogate w cuda i coś niesamowitego. Otóż ów święty za życia był w wielu przypadkach wręcz uciszany a nawet krążą opinie, że prześladowany przez Kościół a już po śmierci został świętym. Dziwne prawda? Jednak Sanhedryn, także dokonał zbrodni na Jezusie. Autor. Zespół Wszelkie prawa zastrzeżone. Fot.
medjugorie objawienia 2 czerwca 2019